


APARATUS
APARATUS

Tłumaczenie:
Wydanie oryginalne:0
Wydanie polskie:2011
Wydawnictwo:Fabryka Słów
Ilość stron:395
„Wstawał świt. Łowcy uzbrojeni w harpuny otoczyli kręgiem miejsce egzekucji. Wartownicy powitali ich pojawienie się z wyraźną ulgą. Stwory najwyraźniej porwały nocą pęta i uderzeniami pięści powyłamywały klepki. […] Wampiry żyły. Mimo trzydziestostopniowego mrozu nie zamarzły. […] Jak zakwalifikować wampiryzm? – rozmyślał Skórzewski, patrząc, jak okopcone szkielety rozsypują się na wietrze. Magia, czy zwykłe zakażenie bakteryjne o niecodziennym przebiegu? Czy trzeba zabijać, czy wystarczyłyby silne leki by objawy się cofnęły. A może to nieuleczlane?”
„Aparatus”, najnowszy zbiór opowiadań Andrzeja Pilipiuka, jest chyba najmroczniejszą antologią pisarza, którą wydał do tej pory. Oczywiście ów mroczność jest w tym wypadku pojęciem względnym, ponieważ trzeba na nią patrzeć przez pryzmat dotychczasowego dorobku autora. W większości tekstów panuje klimat tajemniczości i niepewności. Nic nie jest do końca jasne a bohaterowie zmagają się nie tylko z groźnymi przeciwnikami, ale również z niefortunnym losem a przede wszystkim własnym strachem.
Książka składa się z ośmiu opowiadań, różniących się nie tylko tematem, czy miejscem akcji ale również stylizacją i warsztatem pisarskim. Pilipiuk używa elementów gatunkowych pamiętnika, kroniki, gawędy i legendy, jak również stylizuje niektóre partie na typowe teksty literatury młodzieżowej (konwencją zbliżone do „Norweskiego dziennika”, czy też „Operacji – Dzień Wskrzeszenia”). Po raz kolejny pojawia się postać doktora Skórzewskiego, który tym razem wysłany w głąb carskiej Rosji musi uratować pewną osadę przed zalewem fali wampiryzmu. Opowiedziana zostaje historia młodego antykwariusza, który stara się rozwiązać zagadkę skrywaną w trzewiach tajemniczej maszyny – tytułowego Aparatusa. Czytelnik przenosi się do powojennego Lwowa, gdzie wraz z tajnym agentem będzie próbował odnaleźć zaginiony wynalazek profesora Rychnowskiego, mogący odmienić losy nie tylko Polski, ale i całej ludzkości.
Każda z tych historii niezwykle wciąga, wszystko za sprawą specyficznego historycznego klimatu jaki tworzy Pilipiuk. Ortodoksyjny fan horroru może narzekać na brak grozy w czystej postaci, ale nie zawsze chodzi o to żeby się bać. Strach ma nie jedno oblicze. Pilipiuk doskonale o tym wie. Skacząc po osi historii potrafi wydobyć najczarniejsze demony przeszłości. W „Aparausie” po raz kolejny pojawia się postać doktora Skórzewskiego, który wyraźnie staje się drugim, zaraz po Jakubie Wędrowyczu, ulubionym bohaterem pisarza. Faktycznie opowiadania z nim przypominają trochę nowele Edgara Alana Poe’go i stanowią najciekawsze historie zbioru.
Proza Pilipiuka zwykle obfituje w czarny humor, ocierający się o absurd i groteskę. Tu tego troszkę zabrakło. Opowiadania w większości traktują o rzeczach nad wyraz poważnych i w takim też tonie zostały mniej więcej utrzymane. Być może czytelnikom, którym znudził się groteskowy humor autora będą usatysfakcjonowani tą zmianą.
Na koniec warto wspomnieć o wydaniu i szacie graficznej książki, które to jak zwykle w przypadku Fabryki Słów stoją na najwyższym poziomie. „Aparatus” to kolejny wizualny majstersztyk wydawnictwa a ilustracje i grafiki Daniela Grzeszkiewicza w pełni oddają klimat dzieła. Osoby, które zwracają szczególną uwagę na walory estetyczne książek z pewnością nie będą zawiedzone.
Ogólnie rzecz biorąc, „Aparatus” jest udanym zbiorem opowiadań. Każdy, szanujący się fan Pilipiuka musi po nią sięgnąć. Na pewno specyficzny klimat książki i nader interesująca tematyka wciągnie każdego miłośnika fantastyki i horroru. Dodatkowym atutem jest tu wątek historyczny i podejście jakie wyznaje autor w tej kwestii. Pomimo tego, że proza Andrzeja Pilipiuka jest zaliczana do beletrystyki i literatury popularnej to łatwo stwierdzić, że ma się tutaj do czynienia z czymś więcej. Autor zwraca uwagę na kilka istotnych rzeczy – z szacunkiem i godnością odnosi się do historii Polski, przypomina czytelnikowi o jego pochodzeniu, pamięci i tożsamości. Warto o tym pomyśleć, zwłaszcza w czasach kiedy patriotyzm i tożsamość narodowa są spychane na bardzo daleki plan.
+ „najmroczniejszy” zbiór opowiadań autora,
+ trzy razy doktor Skórzewski,
+ różnorodność tematyczna opowiadań,
+ wydanie (wizualny majstersztyk),
- dla niektórych może się to okazać zbiór opowiadań pseudogrozy,
- tym razem trochę brakuje pilipiukowskiego absurdu i groteski.
Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!