


DEAD MAN'S SHOES
Dead Man's Shoes

Rok prod.:2004
Reżyser:Shane Meadows
Kraj prod.:Wielka Brytania
Obsada:Paddy Considine , Gary Stretch , Toby Kebbell , Jo Hartley , Seamus O'Neill , Stuart Wolfenden,
Reżyser:Shane Meadows
Kraj prod.:Wielka Brytania
Obsada:Paddy Considine , Gary Stretch , Toby Kebbell , Jo Hartley , Seamus O'Neill , Stuart Wolfenden,
"Dead Man's Shoes" nie jest filmem łatwym, lekkim i przyjemnym, nie jest nawet horrorem w pełni tego słowa znaczeniu, jednak sam w sobie przeraża realizmem. Jest to brytyjski obraz z 2004 roku, który po raz kolejny potwierdza wyższość ambitnych, niekomercyjnych filmów nad hollywoodzkimi superprodukcjami.
Fabuła opiera się na motywie zemsty. Richard i Anthony są braćmi. Anthony cierpi na porażenie mózgowe, co powoduje, że jest podatny na manipulacje. Gdy Richard wstępuje do wojska Anthony wpada w nieciekawe towarzystwo narkomanów i dealerów. To oni pod pozorami przyjaźni znęcają się psychicznie i fizycznie nad biednym młodzieńcem, nie do końca świadomy, co dzieje się w jego otoczeniu. Sprawy stają się na tyle poważne, że Richard postanawia wrócić z wojska i zemścić się za wszystkie krzywdy jakie zostały wyrządzone Anthony`emu.Fabułą nie należy do najoryginalniejszych, jednak jej zrealizowanie odbiega od znanych doskonale amerykańskich kanonów. Jest to moralizatorska opowieść z zaskakującym finałem, która nie tylko daje do myślenia, ale także na długo pozostaje w naszej pamięci. Nie ujrzymy tutaj mrocznych scenerii, czy strasznych potworów - film skupia się bardziej na przerażającej naturze człowieka. Współgrają z tym znakomicie dobrane scenerie o surowym charakterze i wręcz uboga, ale bardzo melancholijna, warstwa dźwiękowa, która idealnie pasuje do tej produkcji. Wszystko to tworzy atmosferę nastrojowego smutku i cichej desperacji, która aż wylewa się z ekranu. Duża w tym zasługa Paddy'ego Considine w roli Richarda. Nie jest to jednak konwencjonalny bohater. Jego postać nie wzbudza od razu naszej sympatii, nie do końca możemy pochwalać jego metody działania, jednak współczujemy mu i odczuwamy przepełniający go żal i ból. Wszystkim tym cechom towarzyszy realizm, który przez sceny retrospekcji jeszcze bardziej jest zaakcentowany. Dowiadujemy się z nich co się działo z Anthonym, gdy Richard był w wojsku, w jaki sposób miasteczkowy margines stroił sobie żarty i zabawiał się kosztem opóźnionego w rozwoju chłopca. I najważniejsze, czego dowiadujemy się na końcu - co sprowokowało Richarda do podjęcia tak drastycznych kroków.
W filmie nie ujrzymy wielu brutalnych scen, co mimo wszystko staje się zaletą obrazu. "Dead Man's Shoes" nie gloryfikuje przemocy i brutalności (pomijając oczywiste intencje Richarda). Reżyser raczej stara nam się uzmysłowić, że przemoc, zemsta niekoniecznie jest najlepszym środkiem, gdyż po wszystkim i tak zostaje pustka, a to co wydawało się, że da rozwiązanie - nie daje go. Najlepszym tego przykładem jest świetna scena w której padają znamienne słowa "You, you were supposed to be a monster - now I'm the fucking beast" ("Ty miałeś być potworem - teraz ja jestem pieprzoną bestią").
Końcowe fragmenty filmu są najbardziej wymowne i zaskakujące - to one nadają filmowi taki a nie inny wydźwięk. Jest to film, w którym tak naprawdę nikt nie wygrywa, zatraca się granica pomiędzy dobrem a złem, a to jak postępujemy zależy wyłącznie od nas.
"Dead Man's Shoes" to bardzo dobre i nieszablonowe kino, które stara się nam przekazać coś więcej, niż kilka banałów. Jeśli macie ochotę na coś "cięższego" emocjonalnie i intelektualnie, niż nieskomplikowane hollywoodzkie produkcje to szczerze polecam ten brytyjski thriller.
Screeny
Zaloguj się aby móc oddać swój głos na film.
Plusy:+ nieszablonowy film
+ opowieść z morałem
+ gra aktorska
+ nastrój smutku i cichej desperacji
+ pozostaje w pamięci
- nie dla wszystkich
Na forum:Podyskutuj o filmie tutaj: Forum HO
Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!