Top

Menu Zaloguj się (dla użytkowników forum)



Jedzenie, o którym boicie się nawet pomyśleć, czyli wątki kulinarne w kinie grozy

Olga Piech

Nie możemy bez niego żyć. Jest elementem, który tworzy kulturę, łączy pokolenia, oddaje mentalność ludzi z danego kraju. Jedzenie, może być też jednak powodem lęków.
Dlaczego? By odpowiedzieć na to pytanie, zwróćmy uwagę na kilka pozycji z dzisiejszego filmowego menu.


Spożywanie pokarmu jest czynnością na swój sposób intymną, połączeniem naszego ciała z innym. Istnieje anegdota o żonie Salvadora Dalego, która podała mężowi potrawkę z ukochanego starzejącego się królika, ponieważ chciała, by w ten sposób zwierzę scaliło się z właścicielami i zostało z nimi na zawsze. Niejedzenie czegoś (kogoś) jest także elementem wyznaczającym granice człowieczeństwa, ocierającym się o tabu. Spożywanie własnych dzieci w tragediach greckich oznaczało szczyt okrucieństwa. W taki właśnie sposób Medea zemściła się na swoim niewiernym mężu. Tym, co nadal przeraża w związku z jedzeniem ludzi, jest fakt, że do aktów kanibalizmu dochodziło nie tylko wśród dzikich plemion, ale nawet w czasach z pozoru cywilizowanych, wśród żołnierzy w okresie II wojny światowej.

Twórcy horrorów mają zatem doskonałe podłoże, na którym mogą tworzyć historie, przysparzające widzom przyjemnych dreszczy. Przed nami trzy główne konteksty, w których jedzenie pojawia się w horrorze. Przejdźmy do dzisiejszego menu.

Jako pierwszy naszym stole wyląduje wspomniany: kanibalizm. Prawdziwą ucztą dla foodies, lubujących się w horrorach jest oczywiście seria, której głównym bohaterem jest najsłynniejszy filmowy kanibal, Hannibal Lecter. W Milczeniu Owiec Lecter opowiada o tym, jak delektował się wątrobą swojej ofiary w połączeniu z orzeźwiającym Chianti. Fani serii twierdzą, że to co pojawiło się na talerzu Hannibala to Haggis, czyli specjał kuchni szkockiej. Spory niesmak budzi też scena, w której ludożerca delektuje się mózgiem swojej nadal żywej ofiary, jednocześnie zasiadając z nią do stołu.

Hannibal jest estetą, traktuje kulinaria jak sztukę, o takiej samej wartości, jak muzyka czy malarstwo. Jego dbałość o smak, mistrzostwo w kuchennych wariacjach i elegancja połączone z wykorzystanem ludzkiego mięsa „odczłowieczają” kucharza, tworząc z niego „monstrum”. Tym, co wyróżnia serię filmów o Lecterze od typowych kanibalistycznych horrorów, jest fakt, że Hannibal to kanibal z wyboru, nie należy do dzikiego plemienia, ani mrocznej społeczności, zjada ludzi, bo to lubi. Kanibalizm w wielu horrorach jest sposobem na zadawanie śmierci. Dla Hannibala to kulinarna dewiacja.

Drugim ważnym aspektem powiązanym z jedzeniem w horrorze to zemsta lub forma tortur. Jednym z moich ulubionych przykładów filmu nawiązującego do teatru Szekspira i zarazem dziełem, do którego mam ogromny sentyment jest Krwawy teatr. Główny bohater, szekspirowski aktor (w tej roli niezrównany Vincent Price) zostaje upokorzony przez krytyków. Niedługo potem zaczynają oni ginąć w niewyjaśnionych okolicznościach. W filmie pojawia się odniesienie do sztuki Szekspira Tytusa Andronikusa, zemsta polegająca na podaniu do zjedzenia jednej z ofiar tego, co kocha najbardziej.

Motyw tortur poprzez jedzenie zobrazowany jest w Gorzkiej uczcie, filmie bardzo mocno związanym ze światem kulinariów i przy tym niezwykle współczesnym. Obserwujemy w nim starcie między upadłą gwiazdą, szefem kuchni i jego ofiarą, wpływowym blogerem, który publicznie skrytykował swojego przyszłego oprawcę. Gorzka uczta przedstawia obraz prawdziwie piekielnej kuchni, w której najmniejszy błąd w sztuce kulinarnej może oznaczać śmierć. W produkcji, w roli drugoplanowej, pojawia się też znany restauratora Mario Batali.

Trzecia rola, w jakiej jedzenie istnieje w horrorze, to rola mordercy. Jak udowadniają twórcy horrorów, pokarm może zabijać tak samo sprawnie, jak psychopatyczny rzeźnik. Pomysłodawcom i reżyserom, którzy wykorzystali tę konwencję, niezwykle trudno jest uniknąć groteski. Zawracając uwagę na same tytuły: Atak morderczych pomidorów, Martwe sushi czy Poultrygeist noc trucheł kurcząt, trudno nie dostrzec humorystycznej, komediowej konwencji. Wspomniane dzieła, to jedne z tych, które ogląda się odczuwając, tak zwane guilty pleasure. Pytanie, które nasuwa się po seansie, brzmi natomiast: Czyj umysł wymyślił coś takiego?

Twórcy filmów tej klasy prześcigają się nawzajem w dziwności pomysłów, szokowaniu widza. A my? Cóż, my z apetytem konsumujemy podane nam treści. Przyglądamy się morderczym, żądnym krwi pomidorom, posiadającym pełne uzębienie, urządzającym rzeź w stolicy Francji, śmiejąc się i niekiedy niepewnie zerkając na kuchenny blat z warzywami.

Powyższe przykłady to tylko zarys roli, jaką jedzenie odgrywa w horrorze. Jest to temat wciąż eksploatowany, budujący klimat, „straszący”, wywołujący konsternację. Horrory wykorzystujące wątek kulinarny często opierają się na prostej i zarazem przerażającej zasadzie: wszystko jest w stanie stać się pokarmem, zwłaszcza człowiek. Rzeź, nawet ta wpisana w społeczne zasady, dotycząca zwierząt przeznaczonych do uboju, może stać się także naszym udziałem, dokładnie jak w Nocnym pociągu z mięsem. Omawiany wątek bazuje także na niezwykle silnym uczuciu wpisanym w kino grozy: obrzydzeniu. Doznanie wstrętu wpływa na człowieka z równą siłą, jak i strach. Wpływa nie tylko na nasz wzrok i słuch, ale uwalnia wyobraźnię dotyczącą smaku i nawet zapachu. Na małą dokładkę pokuszę się o stwierdzenie, że kino grozy igra w ten sposób z widzem: „Jesteście głodni przerażających wrażeń? W takim razie: smacznego!”



HO, Publicystyka - Jedzenie, o którym boicie się nawet pomyśleć, czyli wątki kulinarne w kinie grozy
HO, Publicystyka - Jedzenie, o którym boicie się nawet pomyśleć, czyli wątki kulinarne w kinie grozy
HO, Publicystyka - Jedzenie, o którym boicie się nawet pomyśleć, czyli wątki kulinarne w kinie grozy
HO, Publicystyka - Jedzenie, o którym boicie się nawet pomyśleć, czyli wątki kulinarne w kinie grozy
HO, Publicystyka - Jedzenie, o którym boicie się nawet pomyśleć, czyli wątki kulinarne w kinie grozy

Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody twórców strony ZABRONIONE!!!

- - - -