


DARK, THE
Życie za Śmierć

Reżyser:John Fawcett
Kraj prod.:Niemcy / Wielka Brytania
Obsada:Maria Bello, Sean Bean, Abigail Stone, Sophie Stuckey , Maurice Roëves
Ocena autora:8
Ocena użytkowników:7
Głosów:22
Inne oceny redakcji:
Położona w południowo-zachodniej części wyspy, Wielkiej Brytanii, Walia, kojarzy się zazwyczaj z dziwacznym językiem i Ryan`em Giggs`em, piłkarzem Manchesteru United. Kraina - nie tylko dla Polaków, ale też dla większości Europejczyków - niemal egzotyczna i nie mniej tajemnicza. Większość obszaru lądowego zajmują malownicze Góry Kambryjskie. W Walii natkniemy się również na wielkie budowle megalityczne, które pozostawiła po sobie pierwotna ludność tej krainy. Nic więc dziwnego, że kanadyjski reżyser John Fawcett postanowił wykorzystać niezwykłość geograficzną i kulturową Walii, by opowiedzieć pełną niesamowitości historię o zmarłych, którzy wrócili do ziemskiego świata.
Adele wraz z nastoletnią córką Sarą przyjeżdżają do Jamesa, jej męża i ojca Sary, który zaszył się nad walijskim brzegiem morza ( w rzeczywistości to brzeg wyspy Man), by móc oddawać się malarskiej pasji. Pewnego dnia, podczas spaceru kamienistą plażą, Sara w dziwnych okolicznościach, tonie w morzu. Tej samej nocy, w czasie której doszło do tragicznego wydarzenia, na farmie Jamesa pojawia się tajemnicza dziewczynka, Ebril, Dziewczynka nie tylko wykazuje niezwykłe podobieństwo do zaginionej córki Adele i Jamesa, ale jak się okazuje... zmarła 60 lat temuReżyser "The Dark", Johna Fawcett nie jest w świecie filmowego horroru nowicjuszem. W roku 2000 zrealizował bardzo dobrze przyjęty horror "Ginger Snaps", opowiadający o dziewczynie przemieniającej się w wilkołaka. Ma też w swoim dorobku wiele odcinków popularnych seriali "Xena: wojownicza księżniczka", "Nikta", czy "Wybrańcy Obcych". "The Dark" jest jego drugim pełnometrażowym obrazem, ale mimo raczej skromnego doświadczenia w zawodzie, jego dzieło jest w pełni dojrzałą produkcją. Zwraca szczególną uwagę godna podziwu biegłość reżysera w prowadzeniu filmowej intrygi, w budowaniu atmosfery grozy, czy umiejętna współpraca, zarówno z obytymi z dużym ekranem aktorami - Seana Bean`em i Marią Bello, jak też z młodymi nastoletnimi aktorkami. Ale największą zaletą filmu jest znakomity scenariuszu. W tym względzie zasługi rozkładają się miedzy Simon Maginn, autorkę literackiego pierwowzoru, powieść "Sheep", oraz scenarzystę Stephena Massicotte ( "Ginger Snaps Back: The Beginning", prequel debiutu Fawcetta).
Fabuła "The Dark" opiera się na założeniu, które zdaniem twórców filmu znajduje potwierdzenie w jednej z walijskich legend, iż ze świata zmarłych, zwanego Annwyn, można wrócić pośród żywych. Jest jednak jeden warunek: w zamian za nowe życie zmarłego, trzeba zapłacić duszą ziemskiej istoty, która musi zapełnić puste miejsce w Annwyn. Pomysł, jak pomysł, ważne, że Fawcett go nie marnuje. Wprawdzie niektórzy mogą się żachnąć, że to nic nowego -bo i mroczna przeszłość, która ponownie daje o sobie znać i długowłosa zjawa (chociaż jest to określenie nieprecyzyjne), wyrodny rodzic ( w tym filmie, dokonujący na swym dziecku trepanacji czaszki), czy nawiedzony pokój, to elementy doskonale znane każdemu miłośnikowi, nie tylko azjatyckich, ghost story. A jednak na ekranie dzieje się tyle ciekawego i niesamowitego (bo raczej nie przerażającego), że nawiązania ( kłania się "Nie oglądaj się teraz" Nicolas Roega czy jeden z wątków z "Ducha" Tobe Hoopera) do klasycznych motywów opowieści o duchach wcale nie psują przyjemności z oglądania tej udanej międzynarodowej produkcji.
Najbardziej powiódł się w "The Dark" finał. Rzadko ogląda się w horrorach tak zaskakujące ( i to podwójnie) i nieszablonowe zakończenie. W tym przypadku, istotnie, koniec wieńczy dzieło.
Do sukcesu filmu przyczynił się również autor zdjęć, Niemiec, Christian Sebaldt (m.in. "www.strach", "Żołnierze kosmosu II", Resident Evil. Apokalipsa"), który w mistrzowski sposób wykorzystał naturalną scenerię ponurego skalnego klifu i rozległych zielonych wzgórz. A panorama nakręcona z helikoptera, lecącego wzdłuż poszarpanego morskiego brzegu, nieodzownie przywodzi na myśl słynną wstępną sekwencję z "Lśnienia". Słowa uznania należą się tez aktorom, ci doświadczeni, jak Sean Bean i Maria Bello, nie zawodzą, a młode aktorki odtwarzające postaci Ebril i Sary miło zaskakują naturalnością i wiarygodnymi kreacjami swoich bohaterek.
Czy "The Dark" to dzieło skończone? Z pewnością to takiego miana trochę mu brakuje. Jak na horror więcej w nim napięcia niż grozy, która zresztą, momentami ustępuje miejsca psychologicznemu dramatowi. Jest też wada najbardziej przykra - to film jednorazowego obejrzenia, znając puentę tej frapującej historii trudno o emocjonalne zaangażowanie. Ale nawet jak jego zabraknie, zawsze pozostaje jeszcze do podziwiania piękno krajobrazów i uroda Marii Bello.
Screeny
+ fabuła
+ zaskakujące i nieschematyczne zakończenie
+ zdjęcia
+ aktorzy
+ trzymająca w napięciu akcja
+ sceneria
- film jednorazowego obejrzenia
- momentami za dużo dramatu psychologicznego
- więcej napięcia niż grozy
Podyskutuj o filmie tutaj: Forum HO
Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!