


HOUSE OF CLOCKS
Dom z Zegarami

Rok prod.:1989
Reżyser:Lucio Fulci
Kraj prod.:Włochy
Obsada:Al Cliver, Kieth Van Hoven, Karina Huff, Paolo Paoloni, Bettina Milne, Peter Hintz
Reżyser:Lucio Fulci
Kraj prod.:Włochy
Obsada:Al Cliver, Kieth Van Hoven, Karina Huff, Paolo Paoloni, Bettina Milne, Peter Hintz
Autor recenzji:Majster
Ocena autora:6
Ocena użytkowników:6.27
Głosów:11
Inne oceny redakcji:
Ash J. Williams - 7
Ocena autora:6
Ocena użytkowników:6.27
Głosów:11
Inne oceny redakcji:
Ash J. Williams - 7
Kolejny niskobudżetowy film włoskiego mistrza. Fulci każdej swojej
produkcji potrafi nadać niepowtarzalna atmosferę. Czy w tym wypadku też tak było ?
Fabuła jest nieco dziwna. Od początku trudno zrozumieć o co chodzi w filmie. W miarę upływu czasu orientujemy się w sytuacji, ale całość jest chaotyczna. Lucio Fulci potrafi jednak nadać każdej niemal produkcji niesamowity nastrój, którego również i w tym przypadku nie brakuje.. Od razu wczuwamy się w atmosferę niepokoju, charakterystyczną dla filmów o zombie i z zaciekawieniem wyczekujemy kolejnych wydarzeń. Włoski twórca zrealizował tę produkcję małym nakładem kosztów, co od razu rzuca się w oczy. Czasami praca kamery jest fatalna, a udźwiękowienie co najmniej kiepskie. Niestety, pod koniec film staje się niedorzeczny. Zresztą, pomysł z cofaniem czasu jest mocno nagięty. Nie wiadomo, dlaczego śmierć domowników spowodowała takie skutki. Tego typu chwyty, nie wywołują u widza żadnych emocji, a co dopiero strachu. Efekty gore są za to znakomicie wykonane, wypływające wnętrzności to już norma w filmach Fulciego. Ale co z tego, skoro jest ich bardzo mało w porównaniu z innymi produkcji włoskiego reżysera. Ale może takie było założenie autorów ? W każdym razie gore stoi na wysokim poziomie. Muzyka tytułowa jest wspaniała, niespokojna i klimatyczna. Szkoda, że w trakcie filmu przygrywa nam kompletnie nie pasujące włoskie elektroniczne disco). Muszę pochwalić twórców „House of Clocks” za wybór scenerii. Dom, w którym rozgrywa się akcja jest bardzo nastrojowy. Wszystkie pomieszczenia i piwnice, bez wątpienia, dodatnie wpływają na odbiór tej produkcji. Gra aktorów mnie trochę denerwowała. Było bardzo sztywno i nieciekawie. Z tej grupy warto jednak wyróżnić Al'a Cliver'a, który wcielił się w postać pomocnika domu (zagrał on również w wielu innych filmach Fulciego, m.in „Zombie”). Skoro jesteśmy przy aktorach, to wspomnę o dubbingu. Angielskie dialogi zostały fatalnie podłożone. Czasem słychać je bardzo niewyraźnie. Natomiast finał filmu został trochę spartaczony - niejasny i mało ciekawy.
"House of Clocks" zdecydowanie nie jest perełką w dorobku Lucia Fulciego, ale z drugiej strony nie jest też powodem do wstydu. Oprócz tych wszystkich wad, jest w nim kilka ciekawych i przykuwających uwagę elementów, a i nazwisko reżysera gwarantuje krwawą rozrywkę na poziomie.
Screeny
Zaloguj się aby móc oddać swój głos na film.
Plusy:+ ciekawa atmosfera
+
tytułowa muzyka
+ dobre efekty wizualne
- trochę niedorzeczna fabuła
-
lekki chaos
- fatalny dubbing
- za mało gore
Podyskutuj o filmie tutaj: Forum HO
Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!