


DARK WALKER
Dark Walker

Reżyser:Danny Draven
Kraj prod.:USA
Obsada:Michael Sage, David De Witt, Brenda Matthews, Emily VanSonnenberg, Kathleen Taylor
"Dark Walker" to bardzo świeża produkcja bo pochodzi z 2003 roku. Jej reżyserem jest dość młody i mało znany reżyser Danny Draven. Jak do wszystkich nowych produkcji, także i do tej podchodziłem sceptycznie – wiadomo młoda produkcja, która niczym nie będzie potrafiła zaskoczyć. Na całe szczęście nie był to film o wielomilionowym budżecie, może dlatego wypadł całkiem nienajgorzej...
Całość otwiera retrospekcja do 1878 roku w Hobb’s Grove. Pewien farmer zostaje zabity przez dziwnego potwora wyłaniającego się z lasu. Następnie przenosimy się do czasów obecnych, gdzie pewien obrotny mieszkaniec Robert MacGee postanowił rozkręcić interes. Mianowice na terenach Hobb’s Grove ma zamiar otworzyć "straszny" park rozrywki. A że zbliża się halloween chce wszystko jak najszybciej przygotować. Głównymi atrakcjami mają być nawiedzony dom i nawiedzony las. Do tego celu zatrudnia grupkę młodych ludzi, którzy mają oprowadzać zwiedzających po nawiedzonych miejscach i budować dodatkowe napięcie wśród amatorów strachu. Młodzi ludzie szybko się zaprzyjaźniają i tworzą dość zgrany zespół. Jednak już podczas wstępnego zwiedzania domu ginie jedna z dziewczyn. Nikt nie wie co się z nią stało – stwierdzają, że wyjechała do Paryża, gdyż była córeczką bogatego ojca, której za bardzo nie lubili. Tak też to wydarzenie przechodzi bez echa. Sezon rozpoczyna się na dwa tygodnie przed halloween. Wyniki finansowe są bardzo dobre i właściciel nie może doczekać się kulminacyjnego momentu – czyli wieczoru halloween. Jednak przed halloween dochodzi do 2 morderstw. Miejscowy szeryf myśli, że to sprawka jakiegoś seryjnego zabójcy i postanawia zwiększyć ilość patroli w tej okolicy. Na dzień przed halloween dochodzi do jeszcze jednego zaginięcia – szeryf rozważa zamknięcie miejsca jednak daje się przekonać właścicielowi, gdyż nie może on dopuścić do straty tak wielkich zysków. Grupka przyjaciół postanawia rozwiązać zagadkę i nie dać się zabić. Okazuje się, że Hobb’s Grove ma bardzo krwawą historię. Jednak wśród atrakcji halloween prawdziwy potwór morderca doskonale wtapia się w tłum i dokonuje kolejnych morderstw...Film pomimo wiele minusów okazał się całkiem dobrym "zabójcą czasu". Fabuła do najoryginalniejszych z całą pewnością nie należy, a w scenariuszu jest kilka istotnych dziur. Scenariusz także sam w sobie nie jest niczym innym jak odtwórczą pracą, w której nie ma nic odkrywczego. Ile razy widzieliśmy już grupę przyjaciół próbujących pokonać zło w jakiejkolwiek postaci? – odpowiedź: setki. Na dodatek wspomniana grupka młodych ludzi jest jakby to można rzec – typowa. Mamy luzaka, który jest cały czas na "haju";), piękną blondynkę, piękną brunetkę, przystojniaka, murzyna i "gotycką" dziewoje;). Oczywiście nie obeszło się bez wątku miłosnego, który czasami zbyt przeciągał akcję. Atmosfera filmu o dziwo okazała się niezła. Oczywiście w niektórych momentach – ciemne pomieszczenia, które mają straszyć już w założeniu scenariusza, a które dodatkowo straszą przez postać potwora. Także ujęcia w lesie okazały się nawet ciekawie zrobione. Oczywiście nie ujrzymy tu nic nowego – "straszność" tego filmu pochodzi z wielu starych i sprawdzonych typowych horrorowych rozwiązań – ciemny las, "nawiedzony dom", postać czającego się w mroku potwora – "stare ale jare" chciałoby się rzec. Znalazło się nawet miejsce na piłę mechaniczną. W pewnym momencie potwór – Dark Walker zabija przy pomocy piły mechanicznej – a wygląda wtedy jak Leatherface z "Texas Chainsaw Massacre" z końcowej sceny gdy unosi ją do góry i "tańczy". Humor zawarty w tej produkcji jest nawet dobry i potrafi umilić czas. Ciekawe i odmienne zakończenie także należy do plusów tej produkcji. Teraz o minusach, których jednak jest sporo. Pierwsze co nasuwa się na myśl to brak napięcia, gdy pojawić się ma Dark Walker - tak po prostu nagle wyłania się i zabija – bardzo brakuje w tych momentach chwili suspensu. Drugie to muzyka, która nie jest najlepsza, a z czasem staje się strasznie monotonna i nużąca. Kolejny minus to gra aktorów – zachowują się oni w sposób bardzo sztuczny, a spowodowane to jest tym, że nie są to (chyba) profesjonalni aktorzy. Budżet tego filmu nie wynosił za dużo, więc aktorzy najlepsi też nie są. Wygląd potwora – Dark Walkera także nie jest najwyższych lotów – widać, iż jest to gumowy kostium w którym znajdziemy człowieka. Efekty gore są zrobione bardzo dziwnie – praktycznie nie widzimy momentów zabójstwa tylko lejącą się krew i za chwilę efekt końcowy. Krew także nie jest najlepsza – czasem wygląda jak ciągnące się toffi.
Podsumowując "Dark Walker" pomimo wielu wymienionych wyżej minusów, przypadł mi do gustu. Jest to typowy, przeciętny slasher, który skutecznie potrafi wypełnić nam 80 minut wolnego czasu. Jak na nową produkcją wypadł całkiem nieźle, może dlatego, iż widać, że nie jest to produkcja w pełni profesjonalna. Ze względu na sporą ilość minusów nie każdemu ten film może się podobać, także rozważcie za i przeciw i dopiero zasiadajcie do oglądania – ja od siebie mogę powiedzieć, iż czasu spędzonego na oglądaniu "Dark Walker" nie uważam za stracony.
Screeny
+ Sceny w "nawiedzonych"
miejscach
+ ciekawe zakończenie
+ elementy humorystyczne
- oklepana
motywy
- w dużej mierze odtwórczy scenariusz
- sztuczna gra
aktorów
- efekty gore, a właściwie ich brak
- nie najwyższych lotów warstwa
dźwiękowa
- wygląd tytułowego Dark Walkera
Podyskutuj o filmie tutaj: Forum HO
Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!