


HAUNTED PALACE
Nawiedzony Pałac

Reżyser:Roger Corman
Kraj prod.:USA
Obsada:Vincent Price , Debra Paget , Frank Maxwell , Lon Chaney
Ocena autora:8
Ocena użytkowników:8.1
Głosów:10
Inne oceny redakcji:
TSR - 7
Skaraś - 8
Roger Corman - reżyser w miarę rozpoznawalny w środowisku horrorfanów i nie tylko. Dla niektórych - solidny rzemieślnik, sprawnie i szybko tworzący swe filmy, dla innych natomiast król kiczu. Nie ustosunkowywuje się do tych stwierdzeń, gdyż to, co ujrzałem w filmie "The Haunted Palace" w reżyserii R.Cormana naprawdę mi się spodobało. Film ten powstał w 1963 roku na fali, można by rzec "Poe-manii", w twórczości Cormana. Ekranizował on wiele pozycji z twórczości Edgara Allana Poe. I "Haunted Palace"jest jedną z nich. Ale o dziwo, więcej film ten ma wspólnego z dziełem Lovercrafta pod tytułem "The Strange Case of Charles Dexter Ward", niż z twórczością Poego. Tak też brzmiał roboczy tytuł tego filmu, ale zadziałała potężna machina zwana "marketingiem'. Aby przyciągnąć ludzi do kin na plakatach dodano nazwisko Poego, a tytuł zmieniono na "The Haunted Palace".
Być może często zdarza się nam słyszeć popularny w horrorowym środowisku slogan: "Niektóre domy rodzą się złe...", jednak w przypadku filmu "The Haunted Palace" z 1963 roku, to właściciel urodził się zły, a sam pałac powstał na podwalinach czarnej magii, wielkiej tajemnicy i sił nieczystych... Zaciekawieni? Zapraszam, więc do lektury...Mała wioska Arkham stała się miejscem, w którym Joseph Curwen postanowił się osiedlić. Wybudował tu potężny dom, z którego tylko sporadycznie wychodził. Jednak w wiosce zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Młode dziewczyny wychodziły na noc ze swoich domów, a rano wracały nie pamiętając, gdzie były i co robiły. Okoliczna ludność nabrała podejrzeń, że to sprawka parającego się czarną magią nowego właściciela zamku. Pewnego dnia śledząc młodą dziewczynę odkrywają, że to prawda. Twierdzą, że Curwen zabrał dziewczynie duszę i rozum. Postanawiają raz na zawsze skończyć z tym procederem. Cała wioska pragnie śmierci „czarownika”. Przywiązują go do drzewa i podpalają. Przed śmiercią, Curwen jednak wypowiada budzące grozę słowa: "Tak jak wioska Arkham powstała przeciwko mnie, tak i ja powstanę z umarłych przeciwko wiosce Arkham". Klątwa została rzucona... W sto lat po tym wydarzeniu do wioski przybywa pra-pra wnuczek Josepha Curwena - Charles Dexter Ward i jego żona. Odziedziczyli oni dom Curwena i chcieliby go jak najszybciej zobaczyć. Pojawienie się Charlesa w wiosce wywołuje postrach, ponieważ wygląda on identycznie jak jego prapradziadek.. Mieszkańcy Arkham od razu przypominają sobie przekazywaną z pokolenia na pokolenie opowieść o tym, że Curwen kiedyś powróci i zemści się na całej mieszkańcach wioski, za to co mu zrobili. Jedynie doktor chętnie pomaga Charlesowi i jego żonie pokazując drogę do domu. W domu krewny Curwena odczuwa dziwne stany emocjonalne. Dom, a raczej jego poprzedni właściciel, oddziaływuje na Charlesa, który zaczyna zachowywać się coraz dziwniej. Jospeh Curwen chce powrócić do życia i dokończyć swe dzieło...
Film wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Całość została bardzo sprawnie zrealizowana, a wszystkie składowe filmu połączone w doskonały i wyważony sposób. Dzięki temu film ogląda się naprawdę przyjemnie, a jego głównym atutem jest mroczna atmosfera. Uzyskano ją przez umiejętne wykorzystanie scenerii filmu wraz z jej całą otoczką dźwiękową. Ujrzymy zatem masywny, tajemniczy, pełen zakamarków dom, w którym Joseph Curwen zamierza zrealizować swój plan. Do tego wpleciona została w bardzo mądry sposób, historia Necronomiconu i wiążąca się z tym próba sprowadzenia Odwiecznych na Ziemię. Dodaje to specyficznego smaczku całej produkcji. Nastrój grozy osiągnięty jest także dzięki mrokowi, mgle, bezlistnym drzewom, czyli tym elementom, które w horrorze od zawsze były, są i będą. Jest także wiele bardzo dobrych scen, które horrormaniakom na pewno przypadną do gustu. W filmach tego typu liczy się głównie styl, atmosfera i dobre aktorstwo - to wszystko ten film posiada. Vincent Price w podwójnej roli wypada doskonale - raz pałający zemstą i zły do szpiku kości Curwen, a raz czuły, delikatny i troskliwy Ward. Jego przepełnione patosem wywody na temat zemsty oraz Necronomiconu naprawdę mogą się podobać. Na uznanie zasługuje także Lon Chaney Jr., który w roli drugiego współpracownika Curwena, wypada naprawdę przekonująco, a jego gra doskonale wkomponowuje się w klimat całości. Do tego niejednoznaczna końcówka, pozostawiająca widza w niepewności, sprawia iż seans ten zaliczam z całą pewnością do udanych. Efektów specjalnych za dużo tu nie ujrzymy, co jednak nie jest minusem w tym filmie.
Według mnie "The Haunted Palace"jest jednak filmem stworzonym przez rzemieślnika, bo kiczem tego obrazu z całą pewnością nazwać nie mogę. Bardzo dobra atmosfera grozy, warstwa dźwiękowa, mroczna sceneria i aktorstwo to główne atuty tego filmu. Zachęcam wszystkich fanów gatunku, a w szczególności tych lubujących się w nastrojowych, starszych obrazach, do sięgnięcia po "The Haunted Palace".
Screeny
+ sprawna
realizacja
+ atmosfera grozy
+ mroczna sceneria
+ Vincent Price
- może czasem zbyt wolne tempo akcji
Na forum:Podyskutuj o filmie tutaj: Forum HO
Horror Online 2003-2015 wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie fragmentów lub całości opracowań, wykorzystywanie ich w publikacjach bez zgody
twórców strony ZABRONIONE!!!